Uczelnia nie potępi publicznie Izraela za wojnę w Strefie Gazy
„Zajęcie takiego stanowiska miałoby charakter polityczny; władze uczelni w tej sprawie wyraziły stanowisko w dokumencie Konferencji Rektorów Uniwersytetów Polskich” – powiedziała w czwartek PAP rzeczniczka uczelni Katarzyna Górowicz-Maćkiewicz.
Grupa studentów Uniwersytetu Wrocławskiego, która protestuje od kilkunastu dni w budynku Instytutu Kulturoznawstwa oraz Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej przy ul. Szewskiej, pod koniec maja wręczyła władzom uczelni listę postulatów. Znalazły się tam cztery punkty – w tym żądanie od władz uczelni „publicznego, stanowczego i jednoznacznego potępienia ataku Izraela na Strefę Gazy oraz okupacji Palestyny” oraz „natychmiastowego zerwania współpracy z izraelskimi instytucjami akademickimi, ośrodkami badawczymi i innymi organizacjami i firmami”. Studenci domagają się też „udostępnienia informacji o tym, z jakimi podmiotami tego typu UWr prowadzi współpracę i w jakim zakresie” oraz „bojkotu izraelskich instytucji na szczeblu krajowym i międzynarodowym”.
Jak wynika z relacji rzeczniczki wrocławskiej uczelni Katarzyny Górowicz-Maćkiewicz, na przełomie maja i czerwca przedstawiciele władz uczelni spotkali z grupą protestujących studentów.
„Uczelnia nie spełni pierwszego z postulatów studenckiego protestu, czyli żądania publicznego potępienia jednej ze stron konfliktu. Nie zrobimy tego, ponieważ byłoby to zajęcie stanowiska politycznego. Jedynym naszym stanowiskiem w tej sprawie jest stanowisko Konferencji Rektorów Uniwersytetów Polskich” – powiedziała rzeczniczka.
W stanowisku Konferencji Rektorów Uniwersytetów Polskich z 20 maja zaapelowano do „władz i narodów Izraela i Palestyny o zakończenie krwawego konfliktu, który obecnie przeradza się w rzeź cywilów dokonywaną zarówno w imieniu państwa Izrael, jak i terrorystów z Hamasu”.
Górowicz-Maćkiewicz powiedziała, że w toku jest realizacja postulatu dotyczącego „udostępnienia informacji o tym, z jakimi podmiotami tego typu UWr prowadzi współpracę i w jakim zakresie”. „Trwa zbieranie informacji z kilkudziesięciu instytutów naszej uczelni. Studenci otrzymają ten spis” – powiedziała rzeczniczka.
Dodała, że protest wrocławskich studentów jest nielegalny. „Prorektor dwukrotnie zwracał się do nich z prośbą o usankcjonowane tego protestu albo o jego zakończenie. Protestujący studenci nie spełniają warunków ustawowych do prowadzenia legalnego protestu – nie ma tu sporu zbiorowego, protestujący nie są reprezentowani przez ogólnopolską organizację, nie są samorządem studenckim” – mówiła rzeczniczka.
Studenci nazywają swój protest „pokojowym protestem okupacyjnym”. Domagają się rozmów z rektorem Uniwersytetu Wrocławskiego prof. Robertem Olkiewiczem. „Zapewnialiśmy i zapewniamy, że ul. Szewskiej nie opuścimy do momentu uzyskania porozumienia z władzami UWr w sprawie potępienia działań rządu Izraela w Strefie Gazy oraz okupacji Palestyny. Porozumienia nie da się uzyskać bez rozpoczęcia dialogu (…) Chcemy swobodnie wyrazić swoje zdanie, chcemy ocenić uniwersytet i jego władze. Dopuśćcie nas do krytyki. Pozwólcie nam uwierzyć, że UWr rzeczywiście otwarty jest na różne poglądy” – napisali protestujący studenci w informacji wysłanej mediom.
Protesty studenckie w obronie Palestyny odbywają się na wielu uczelniach w Polsce. Wiele komentarzy wywołały wydarzenia na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie po zaostrzeniu protestu 12 czerwca interweniowała policja, a niektórym uczestnikom postawiono zarzuty o naruszeniu miru domowego UW.(PAP)
autor: Piotr Doczekalski
pdo/ bar/ mow/