Fentanyl, najsilniejszy na świecie lek przeciwbólowy, szybko uzależnia
Komisja Kongresu USA stwierdziła niedawno, że rząd chiński stara się zalać Stany Zjednoczone niebezpiecznym narkotykiem fentanylem poprzez dotowanie substancji niezbędnych do jego wytwarzania. Pracujący dla komisji śledczy dotarli do pekińskiego portalu rządowego, poprzez który chińscy producenci wytwarzający tzw. prekursory fentanylu mogą zawnioskować o zwolnienia podatkowe - pod warunkiem, że sprzedają substancje poza terenem Chin.
Ambasada Chin w Waszyngtonie przekazała w komentarzu dla agencji Reutera, że "w Chinach nie ma problemu z fentanylem, kryzys fentanylowy w Stanach Zjednoczonych nie jest spowodowany przez stronę chińską, a obwinianie na ślepo Chin nie może rozwiązać problemu USA". W USA większość zgonów spowodowanych przedawkowaniem narkotyków jest związana z fentanylem, często dodawanym również do innych narkotyków.
Fentanyl to lek z grupy opioidowych leków przeciwbólowych. Znajduje się najwyżej na tzw. drabinie analgetycznej, ustanowionej przez WHO do określania schematu stosowania leków przeciwbólowych. Z uwagi na swoje właściwości ma wąskie zastosowanie; używa się go wyłącznie do zwalczania bólu nowotworowego, u pacjentów paliatywnych oraz w intensywnej terapii do wprowadzania pacjentów w ciężkim stanie w tzw. śpiączkę farmakologiczną.
W lecznictwie zamkniętym fentanyl stosowany jest w formie ampułek, a w lecznictwie otwartym - w postaci plastrów lub sprejów donosowych. Jego sprzedaż jest ściśle ewidencjonowana i podlega rygorystycznej kontroli.
„To najsilniejszy lek przeciwbólowy, jaki obecnie istnieje. I ma bardzo wąskie zastosowanie - nie używa się go do łagodzenia każdego bólu, ale przede wszystkim bólu nowotworowego. Absolutnie nie stosuje się go na bóle głowy, stawów, itp.” - wyjaśnił w rozmowie z PAP specjalista z dziedziny toksykologii klinicznej i chorób wewnętrznych dr Eryk Matuszkiewicz.
Poza działaniem przeciwbólowym środek ten ma również bardzo silne działanie narkotyczne. „Polega ono na tym, że po zniesieniu dolegliwości bólowych przychodzi spowolnienie, senność, odurzenie - zaznaczył ekspert. - Kolejną cechą fentanylu jest to, że stosowany dłużej uzależnia. To jest zresztą natura wszystkich substancji z tej grupy: z czasem trwania terapii tymi lekami trzeba zwiększać ich dawki, organizm bowiem szybko przyzwyczaja się do tej początkowej i równie szybko potrzebuje większej”.
Jak wyjaśnił dr Matuszkiewicz, mechanizm uzależniania się organizmu od fentanylu przebiega bardzo podobnie do mechanizmu występującego przy innych środkach opioidowych, ale ze względu na siłę jego działania odurzającego rozwija się nieco szybciej niż np. w przypadku morfiny. „Jednak trzeba pamiętać, że wszystkie leki z tej grupy uzależniają bardzo szybko. To kwestia maksymalnie kilkudziesięciu dni, często krócej” - zaznaczył ekspert.
Działanie fentanylu na organizm związane jest z tym, że wiąże się on do receptorów opioidowych w mózgu. W momencie gdy używa się go za często lub za dużo, w organizmie pojawia się mechanizm obronny, polegający na tym, że zmniejsza się liczba wspomnianych receptorów. Efektem jest to, że narkotyk mimo identycznej dawki działa słabiej. Dlatego osoba uzależniona musi przyjmować coraz więcej środka, żeby uzyskać efekt pierwotny.
„To naturalne zjawisko w uzależnieniu: organizm chcąc bronić się przed substancją, która jest dla niego obca, niepotrzebna i niebezpieczna, zaczyna odpowiadać nieco gorzej przy jej kolejnych użyciach. Ale dla użytkownika jest to jest znak: +wezmę więcej+. To błędne koło, bo cykl ten cały czas się napędza i nie da się już wyjść poza cokolwiek innego niż przyjmowanie narkotyku. Całe funkcjonowanie i energia człowieka nastawione są na zdobycie, użycie i bycie pod wpływem środka” - tłumaczył toksykolog.
Jak podsumował, z fentanylem jest tak, jak z heroiną, morfiną czy każdym innym narkotykiem: z czasem przestaje się go używać po to, by poczuć się lepiej, a zaczyna, żeby nie odczuwać objawów odstawienia. A są to, jak mówi dr Matuszkiewicz, objawy niezwykle bolesne.
Z kolei odstawić fentanyl jest wyjątkowo trudno: „Uzależnienia opioidowe są najtrudniejsze; bardzo ciężko z nich wyjść. Teoretycznie jest to możliwe, ale bardzo trudne i czasochłonne. W praktyce leczniczej, z uwagi na to, że fentanyl stosuje się u pacjentów w bardzo zaawansowanych stadiach choroby nowotworowej, w schyłkowych etapach życia, dawki się wyłącznie eskaluje i z nich nie schodzi”.
Zdaniem specjalisty tak duże upowszechnienie się fentanylu wśród osób zażywających narkotyki może wynikać z tego, że ma on silne działanie odurzające bez jednoczesnego działania pobudzającego. „A wiele osób nie chce się stymulować, nie potrzebuje natłoku myśli czy przypływu energii, szuka wyłącznie euforycznego odurzenia. I tak działa fentanyl: wprowadza w błogostan, odcina od rzeczywistości, powoduje, że człowiek jest jakby w półśnie. To dla ludzi, którzy szukają +ucieczki+ od świata jest bardzo atrakcyjne” - uznał dr Matuszkiewicz.
A że działa on silniej niż wiele innych, podobnych środków, jak np. morfina, także doznania, które daje, są dużo mocniejsze. „Stąd taka popularność” - uważa ekspert.
Niebezpieczeństwo zażywania fentanylu wiąże się z typowymi mechanizmami, jakie działają w uzależnieniu. „Naturalną cechą uzależnienia jest to, że wraz z jego rozwojem pojawia się tolerancja. Dawki, które przyjmowało się na początku, szybko przestają wywoływać pożądany efekt, więc trzeba je zwiększać i/lub przyjmować częściej. To właśnie największe niebezpieczeństwo: któregoś dnia dochodzi się do dawki, która działa już bardzo toksycznie i następuje przedawkowanie. W przypadku fentanylu dzieje się to bardzo szybko” - podkreślił dr Matuszkiewicz.
„Wygląda to tak: jednak dawka już nie działa, więc bierze się kolejną. Ta również nie działa od razu, sięga się po jeszcze jedną. Kiedy w końcu zaczynają działać, odurzenie jest tak duże, że człowiek wpada w bardzo głęboki sen. Tak głęboki, że nie ma z nim żadnego kontaktu i - co najdramatyczniejsze - że przestaje oddychać. Bo lek ten wyłącza ośrodek oddechowy. Następuje zgon” - opisał.
Aby pozyskać fentanyl, osoby uzależnione ekstrahują go np. z kupionych na czarnym rynku plastrów leczniczych. Można się spotkać także z mieszankami fentanylu z innymi środkami o działaniu odurzającym, np. z lekiem weterynaryjnym ksylazyną czy z benzodiazepinami. „To wszystko nasila działanie odurzające narkotyku, ale też wzmaga niebezpieczeństwo głębokiej utraty świadomości i zatrzymania oddechu. Niestety, inwencja użytkowników i dilerów jest nieograniczona” - podsumował ekspert.(PAP)
Katarzyna Czechowicz