Przepisy o schronach mają wejść w życie od 1 stycznia 2026 r.
W poniedziałkowym wydaniu "Rzeczpospolitej" ukazał się tekst informujący o tym, że ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej, zwana ustawą schronową, nad którą pracuje MSWiA, może sparaliżować inwestycje mieszkaniowe, w których przewidziano miejsca ukrycia. Podano też informację, że przepisy miałyby wejść w życie po 30 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Zdaniem deweloperów może to opóźnić budowę nawet 150 tys. mieszkań.
Pytany także w poniedziałek o tę kwestię w rozmowie "Rzeczpospolitej" minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak zaznaczył, że "to jest oczywiste nieporozumienie". Dodał, że w projekcie ustawy zapisano, że regulacje, o których mówią przedsiębiorcy, mają wejść w życie od 1 stycznia 2026 roku. "Jak deweloperzy martwią się tym, że jest tylko 30 dni i postulują sześć miesięcy, to muszę powiedzieć, że będzie jeszcze więcej czasu" - zapewnił.
"Jesteśmy odpowiedzialni i zdajemy sobie sprawę z tego, ile trwa budowa nowego obiektu i nie można w taki sposób firm czy obywateli zaskoczyć. Szkoda - gorzko to skomentuję - że sześć organizacji przedsiębiorców wydaje oświadczenie, zamiast po prostu zadzwonić, zapytać, bo (jest to) kompletnie niepotrzebne zamieszanie" - ocenił szef MSWiA.
Pytany, o finansowanie zadań związanych z ochroną ludności, zaznaczył, że prowadzony jest dialog w tej sprawie. "Jestem po słowie z wicepremierem (Władysławem) Kosiniakiem-Kamyszem co do tego, że ta część, która dotyczy budowy schronów przez państwo i samorządy, będzie finansowana z części budżetu MON" - mówił.
Jak podkreślił, rząd zdaje sobie sprawę z tego, że nie może przerzucić wszystkich kosztów "na tych, którzy budują mieszkania". "Przecież deweloperzy przerzucą to na ceny mieszkań" - powiedział Tomasz Siemoniak.
Dodał, że rząd skupia się na schronach, które będzie budował z samorządem. "Szykujemy tutaj rozwiązanie, dyskutujemy. Padają (postulaty) 100-proc. finasowania, 80-proc. finansowania. Znajdziemy rozwiązanie takie, żeby to wyważyć. Nikt nie kwestionuje potrzeby budowy miejsc schronienia" - zaznaczył.
Minister liczy, że dyskusja w tej sprawie będzie pozbawiona emocji politycznych.
Jak napisała "Rz", projekt ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej przewiduje, że podziemne kondygnacje i garaże, m.in. w blokach wielorodzinnych, mają być zbudowane w sposób umożliwiający urządzenie w nich miejsc doraźnego schronienia. W związku z tym Polski Związek Firm Deweloperskich szacuje, że przepisy schronowe mogą wpłynąć na wstrzymanie zgód i opóźnienie budowy nawet 150 tys. mieszkań.
W piątek sześć organizacji – w tym Business Centre Club, Polska Rada Biznesu i Polski Związek Firm Deweloperskich – zaapelowało do szefa MSWiA o wprowadzenie co najmniej sześciomiesięcznego vacatio legis.
Na pczątku lipca br. minister spraw wewnętrznych i administracji przekazał, że prace nad ustawą o ochronie ludności i obronie cywilnej "są na finiszu". Wyjaśnił, że w ciągu najbliższych dni odbędą się ostateczne konsultacje w ramach Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. "Stały Komitet Rady Ministrów przewiduje, że 23 (lipca-PAP) ten projekt stanie na Radzie Ministrów i potem będzie skierowany do Sejmu" - dodał.
Projekt ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej określa m.in. zadania ochrony ludności w czasie pokoju i wojny, a także organy i podmioty, które będą te zadania realizowały. Zakłada, że na system ochrony ludności w Polsce składają się organy administracji publicznej i podmioty wykonujące zadania ochrony ludności, a także zasoby ochrony ludności.
Z dołączonej do projektu oceny skutków regulacji wynika, że dostosowanie podmiotów i organów ochrony ludności do projektowanych rozwiązań w latach 2025–2034 będzie kosztowało ok. 166 mld zł. (PAP)
mchom/ agz/ amac/